Witajcie,

Jeszcze nie osuszyliśmy ubrań po „Lanym Poniedziałku” a tu już „Majówka” puka do drzwi.
Rynek, póki co, nas nie rozpieszcza, dlatego każda dobra informacja warta jest rozpowszechnienia.
Tym razem uprzejmie donoszę, że na najbliższe dni synoptycy spodziewają się łaskawej aury. Opady, jeżeli w ogóle, mają być niewielkie, a temperatura powinna nas skłonić do wyciągnięcia z szaf letnich ubrań.

Z zawodowego punktu widzenia nie mam niczego mądrego ani pewnego do powiedzenia. Z jednej strony wpływ zamówień jest dość umiarkowany i nie nastraja jakoś super pozytywnie. Z drugiej jednak strony wyraźnie widać wzrost zainteresowania kredytami i zakupem mieszkań. To z kolei powoduje, że inwestorzy/deweloperzy coraz częściej decydują się na odwieszanie wstrzymanych projektów i uruchamianie nowych.
Dodatkowo okres wiosenny to tradycyjnie czas na małe, prywatne inwestycje budowlane, remonty i adaptacje mieszkań. Liczę, że wszystko to spowoduje wzrost popytu na materiały budowlane i wzrost ilości lokowanych u nas zamówień przez naszych Klientów.